Wczoraj prezydent oficjalnie otworzyła strażnicę. Ale to nie koniec dobrych wieści. Strażacy dostali również samochód rozpoznania chemicznego, jakim nie może się jeszcze pochwalić żadna inna jednostka.
Patrz też: Małkinia Górna: Strażak ratował ludzi, jego nie uratował nikt
- To naprawdę wyjątkowy pojazd. Pozwoli nam na szybką analizę chemiczną na miejscu akcji - mówi kpt. Konrad Leszczuk (29 l.), który będzie pracował w tym laboratorium. Pojazd ma nowoczesne wyposażenie, które pozwoli strażakom wjechać bezpośrednio na teren skażenia. Dzięki kamerom można obserwować to, co dzieje się dookoła niego. W samochodzie będzie mogło przebywać pięciu strażaków. - To nowość w Polsce, dlatego musimy być specjalnie przeszkoleni. Już uczestniczymy w licznych kursach i szkoleniach - dodaje kpt. Leszczuk.