- Obecnie mamy dwa auta. Jedno, bardzo stare z 1981 roku, którego używamy tylko do pożarów lasów i traw. Drugie, nowsze, ale ze zbyt małym zbiornikiem wody. Jego pojemność to 2,5 tyś litrów, co starczy na kilka minut gaszenia – tłumaczy Kamil Róg, naczelnik OSP.
Nowy pojazd kosztuje 824 tys. zł. Strażacy dostaną dofinansowanie z gminy, która przeznaczyła na ten cel 350 tys. - Pozostałe 100 tys. dostaniemy od samorządu woj. mazowieckiego, a 280 tys. z funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Dziękujemy też naszym sponsorom, którzy wpłacili 10 tysięcy – mówi skarbnik OSP, Paweł Jakubowski.
Strażacy chcą, by wóz miał duży zbiornik na wodę, zestaw do ratownictwa drogowego oraz napęd na cztery koła. Do tej pory z brakującej kwoty zebrali 3,9 tys. - Wóz jest nam bardzo potrzebny. Co roku wyjeżdżamy do wielu zdarzeń. W ubiegłym roku braliśmy udział w 258 akcjach. Głównie były to pożary, a także wypadki w okolicy – podsumowuje Róg.
Wszystko dla Twojego zwierzaka w niskiej cenie! Nie przegap zniżek na Telekarma promocje.