Strażnicy miejscy dostali łódź z wielką kamerą na dachu. Będą patrolować Wisłę

Super łódź o wielu zastosowaniach trafiła do strażników miejskich 

Nowa łódź motorowodna ma być wykorzystywana przez strażników miejskich w trzech głównych obszarach: bezpieczeństwa, ratownika wodnego i ratownika kwalifikowanej pomocy przedmedycznej. Patrole będą odbywać się w systemie dwunastogodzinnym, przez cały rok, z wyjątkiem sytuacji, gdy żegluga będzie niemożliwa.

- Z pomocą łodzi straż miejska prowadzić będzie obserwacje brzegów w miejscach szczególnie uczęszczanych, takich jak plaże czy bulwary, ale też takich, do których dostęp od strony lądu jest utrudniony – przekazał Jerzy Jabraszko z referatu prasowego warszawskiej straży miejskiej. Innym zadaniem, realizowanym z pomocą łodzi, będzie zapobieganie i reagowanie w razie wypadków - łódź będzie kierowana do patrolowania miejsc, gdzie może dochodzić do prób samobójczych, przewidujemy też ścisłą współpracę z innymi służbami. Strażnicy pilnować będą bezpieczeństwa osób uprawiających sporty wodne oraz będą stanowić zabezpieczenie imprez masowych i rekreacyjnych nad Wisłą. W razie takiej potrzeby strażnicy włączą się w akcje ratunkowe bądź poszukiwawcze, będą też - zgodnie z posiadanymi uprawnieniami i kompetencjami- reagować na ujawnione wykroczenia bądź przestępstwa – dodał strażnik.

Łódź patrolowa będzie wykorzystywana również do monitorowania infrastruktury wodnej w tym urządzeń i budowli usytuowanych na wodzie, stanu wałów przeciwpowodziowych w okresach nadmiernych wezbrań wody, a w razie potrzeby będzie wspomagać służby zarządzania kryzysowego.

Kolejnym z zadań patrolu rzecznego będzie monitorowanie zjawisk, które mogłyby wskazywać na zanieczyszczenie środowiska naturalnego na wodach i terenach przywodnych, w szczególności kontrole miejsc wykorzystywanych przez wędkarzy i ,,motorowodniaków” (porty, stanice wodne itd.) pod kątem niedopuszczenia do powstawania dzikich wysypisk śmieci. Do zadań strażników należeć też będzie kontrola poziomu wody na Wiśle.

Łódź patrolowa będzie też wykorzystywana do kontroli brzegów pod kątem nielegalnych zrzutów nieczystości ciekłych czy nielegalnych instalacji odprowadzających wody powierzchniowe z inwestycji deweloperskich. We współpracy z Oddziałem Ochrony Środowiska patrole rzeczne będą pobierały próbki wody do badań, a wszelkie nieprawidłowości związane ze stanem sanitarnym zgłaszane będą do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Straż będzie też prowadzić kontrole nabrzeży pod kątem nielegalnej wycinki drzew.

- Jako komendant zawsze powtarzam, że Straż Miejska powinna być tam, gdzie potrzebują jej Mieszkańcy. Coraz więcej warszawianek i warszawiaków, wybiera Wisłę jako miejsce odpoczynku, rekreacji czy spotkań towarzyskich. Przybywa atrakcji na bulwarach wiślanych, plaż po obu stronach rzeki. Na wodzie coraz więcej jest też jednostek pływających. Od dziś nad porządkiem i spokojem korzystających z uroków Wisły będziemy mogli czuwać także od strony rzeki.- skomentowała podczas uroczystego przekazania łodzi komendant straży miejskiej w Warszawie, Magdalena Ejsmont.

Dane techniczne i wyposażenie łodzi 

Długa na ponad 6 metrów motorówka pomieści maksymalnie 6 osób. Jest zasilana silnikiem zaburtowym typu Jet o mocy 150 koni mechanicznych. Jest wyposażona w sonar umożliwiający skanowanie dna w systemie 2D i 3D posiadający możliwość wyznaczania i zapamiętywania tras. Łódź ma na dachu kamerę o wysokiej częstotliwości, wyposażoną w funkcję termowizji i noktowizji z trzydziestokrotnym przybliżeniem, umożliwiającą automatyczne wychwytywanie obiektów o zmiennej temperaturze względem otoczenia. Na motorówce jest też zamontowany komputer pokładowy z systemem GPS, dwa szperacze o dużej mocy i zasięgu oświetlenia do 900 metrów, oraz oświetlenie i sygnały pojazdu uprzywilejowanego.

Motorówka z korupcją w tle?

W kwestii zakupu łodzi w kwietniu wybuchła medialna afera. Do ogłoszonego w listopadzie ubiegłego roku przetargu stanęła tylko jedna firma. I rzutem na taśmę go wygrała. Okazało się, że dostała za to 589 tys złotych. Aktywiści z Miasto Jest Nasze zarzucali ówczesnemu komendantowi, że nie ma na podwyżki dla funkcjonariuszy, ale już na zakup „luksusowej łodzi” tak. Do tego dopatrzyli się w opisie przetargu zastanawiających szczegółów. W wymaganiach minimalnych wyposażenia super-łódki znalazły się zastrzeżone nazwy handlowe. - Do opisu przetargu wklejono 1:1 opis producenta konkretnego modelu sonaru, łącznie z jego promocyjnym wtrętem "COMING FALL 2018" – napisali w mediach społecznościowych.

Strażnicy odpierali zarzuty tłumacząc, że owszem, angielski slogan wkleili przez pomyłkę, ale już pozostałe zapisy mogły dotyczyć różnych firm. - Tak się robi „przetargi” na sprzęt za pół miliona złotych w Warszawie! - grzmieli działacze, którzy widzieli w sprawie drugie dno. Zapowiadali wtedy, że złożą zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego żeby sprawdziło czy w przetargu nie doszło do nieprawidłowości. Ostatecznie nia wiadomo, co wykazało śledztwo.