Funkcjonariusze działali u zbiegu ulic Białołęckiej i Kopijników na Białołęce. Chwilę po północy, zwrócili uwagę na dziwnie zachowującego się kierowcę, który siedział w samochodzie.
Mężczyzna włączał i wyłączał światła, a następnie kilka razy cofał i jechał do przodu z włączonymi światłami drogowymi. Kiedy pojazd się zatrzymał, funkcjonariusze podeszli do auta i poprosili kierowcę by otworzył drzwi. Okazało się, że był to kompletnie pijany obywatel Ukrainy.
Ukrainiec tłumaczył bełkotliwie, że wypił z kolegą cztery piwa w Starych Babicach, i chciał wrócić do domu , lecz zgubił się.
Strażnicy miejscy wezwali patrol policji. 30-letni mężczyzna został przewieziony do najbliższego komisariatu policji, gdzie przebadano jego trzeźwość – wynik 2,5 promila (1,18 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu.