Podwyżka opłat za parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania w Warszawie miała swój finał w sądzie. Prokuratura Okręgowa zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchwałę Rady m.st. Warszawy z dnia 15 października 2020 r. dotyczącą Strefy Płatnego Parkowania.
ZOBACZ TEŻ: Wjechał traktorem do centrum Warszawy! Otoczyły go radiowozy policji. Co on tam robił? [WIDEO, ZDJĘCIA]
W czwartek, 10 czerwca, Prokuratura Okręgowa poinformowała o decyzji sądu. "Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność przepisów, na podstawie których podwyższono opłaty za postój pojazdów w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego za pierwszą, drugą, trzecią, czwartą i kolejne godziny oraz podwyższono opłatę zryczałtowaną za parkowanie na prawach wyłączności na zastrzeżonych stanowiskach postojowych (kopertach), jak również przedłużono z 10 do 12 godzin w ciągu doby czas pobierania opłaty za postój pojazdów w strefie" - przekazał Marek Skrzetuski, Prokurator zastępujący Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Nie ma też jego pisemnego uzasadnienia.
Polecany artykuł:
Prokurator zarzucił zaskarżonej uchwale naruszenie ustawy o drogach publicznych oraz Konstytucji RP. "W skardze wskazano, że znowelizowanie przepisów prawa miejscowego doprowadziło do istotnego podwyższenia opłat należnych za pierwszą, drugą, trzecią, czwartą i kolejne godziny postoju samochodu w strefie płatnego parkowania niestrzeżonego oraz przedłużenia z 10 do 12 godzin w ciągu doby czasu pobierania opłat za postój pojazdów. Skutkiem tych zmian jest również podwyższenie opłaty zryczałtowanej za parkowanie na prawach wyłączności na zastrzeżonych stanowiskach postojowych (kopertach) odpowiednio z kwoty 980 złotych do kwoty 1.500 złotych oraz z kwoty 1.600 złotych do kwoty 2.450 złotych. W ocenie prokuratora powyższe stanowi naruszenie konstytucyjnej zasady proporcjonalności, a tym samym również i właściwych norm regulujących stanowienie aktów prawa miejscowego" - wyjaśnił Marek Skrzetuski.
Prokuratura zaznaczyła również, że nie kwestionuje "możliwości regulowania opłat za parkowanie pojazdów w SPPN", jednak podważa "prawidłowość uregulowań przyjętych w uchwale w zakresie proporcjonalności wprowadzonych przepisów i podwyższenia opłaty w odniesieniu do kryterium niezbędności".
"Poza aspektem fiskalnym decyzji podjętej przez Radę m.st. Warszawy trudno jest wskazać jakiekolwiek inne argumenty za poparciem powyższej zmiany. W ocenie prokuratury nie można składać na osoby korzystające obecnie ze strefy płatnego parkowania niestrzeżonego zaniechań związanych z dostosowaniem wysokości stawki do obecnych realiów ekonomicznych. Wprowadzona obecnie opłata, pomimo zmiany wskaźników ekonomicznych, nie powinna tak znacząco odbiegać od opłaty poprzedniej. Zmiana jej wysokości powinna zostać rozłożona w czasie i być dokonywana stopniowo, tak aby możliwym była ocena jej wpływu na kształtowanie przyzwyczajeń osób parkujących pojazdy" - zaznaczyła Prokuratura.
O komentarz poprosiliśmy Monikę Beuth-Lutyk, rzeczniczkę stołecznego ratusza. Jak się okazuje, władze miasta już szykują się na dalszą batalię sądową w tej sprawie. - Na ten moment wyrok Sądu Administracyjnego nie powoduje żadnych skutków dla warszawiaków, a my oczywiście będziemy się odwoływać do Naczelnego Sądu administracyjnego. Tutaj będą ostateczne w tej sprawie rozstrzygnięcia - poinformowała w rozmowie z „Super Expressem”.