Wybudowanie "strefy relaksu" na placu Bankowym kosztowało 920 tysięcy złotych. Ta kwota oburzyła mieszkańców stolicy. Ratusz od początku zapewniał, że elementy zakupione do stworzenia miejsca odpoczynku w centrum miasta zostaną później wykorzystane w innych lokalizacjach. Zgodnie z obietnicami, trafią teraz do miejskich jednostek.
- Ławka, zieleń, trawy, krzewy - to wszystko trafia do miejskich jednostek. Zarówno do Zarządu Zieleni, ale większość z nich trafi do pobliskich przedszkoli, m.in. przy ulicy Orlej. Część mebli zostanie wykorzystanych w warszawskich parkach. Na Jazdowie zagospodarujemy część mebli, zwłaszcza tych, które służyły do aktywności - mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Wciąż nie wiadomo, czy "Strefa relaksu" wróci na Plac Bankowy za rok. Pokaże to specjalny raport ratusza.
- Zleciliśmy pracę badawczą, która ma nam przynieść wiedzę na temat tego, co powinniśmy zmienić. Żebyśmy mieli ofertę na zimę i na lato dla mieszkańców, tutaj na placu Bankowym - dodaje Olszewski.
Likwidacja strefy relaksu to dobra wiadomość dla kierowców. Od piątku, na Bankowym znów zacznie działać parking.
Czytaj także:
>> Strefa relaksu na placu Bankowym. Zobacz zdjęcie, z którego śmieje się cały internet
>> Więcej policji i straży miejskiej na placu Bankowym. Co się tam dzieje?
>> Leżaki pojawiły się na placu Bankowym. "Kto będzie tu siedział i wdychał spaliny?"
>> Paletowy plac Bankowy za 920 tys.