Podatek, który bogatsze samorządy płacą na rzecz biedniejszych, wynosi w przypadku Mazowsza około 55 mln zł miesięcznie. Marszałek Struzik chce prosić ministra o zawieszenie tej opłaty na cztery miesiące tego roku. Wszystko przez fatalną sytuację finansową województwa, które nie będzie w tym roku w stanie uzbierać wymaganej na janosikowe kwoty.
Władze województwa twierdzą, że tak fatalnej sytuacji winny jest spadek dochodów z podatków, które będą w tym roku o ponad 300 mln zł niższe, niż zakładano, a w budżecie zabraknie w sumie około 220 mln zł. Opozycja twierdzi jednak, że nie tylko podatki są winne, lecz także nieudolność w zarządzaniu województwem.