Kolejne zniszczone auto, kolejne trofeum wariata biegającego z wiatrówką w okolicach osiedla przy ul. Szolc-Rogozińskiego na warszawskim Ursynowie. Pierwsze zniszczenia pojazdów miały miejsce na przełomie lutego i marca. W kilku autach wybito szyby, połamano lusterka oraz zniszczono w nich lampy samochodowe. – Miałam pomalowany samochód farbą z puszki. Później ktoś wybił mi szybę w aucie. To jednak nie wszystko! W połowie kwietnia ktoś ponownie zniszczył mój pojazd. Na karoserii zauważyłam ślady po śrucie – relacjonuje „Super Expressowi” Iwona Kozłowska, mieszkanka osiedla przy ul. Szolc-Rogozińskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Kule świszczą nam nad głowami”. Wariat strzela do samochodów. "Pięć razy wymieniałam szybę w aucie!"
Mieszkańcy nie obawiają się już tylko o swoje auta stojące na parkingu, ale również o swoje życia oraz najbliższych. – Strzały słyszane były między godziną 20 a 21. O tej porze jest jeszcze jasno. Dookoła naszego bloku bardzo często bawią się dzieci, sąsiedzi wyprowadzają swoje psy, może do nich też zaczną strzelać?! – dodaje załamana mieszkanka.
– Moje auto zostało zniszczone dzień po pani Iwonie. Miałam wyłamane obydwa lusterka, wybite lampy, porysowane drzwi oraz tylne szyby – opowiada pani Agnieszka. – W najbliższy piątek, 13 maja, ma odbyć się spotkanie z radą osiedla. Pojawi się tam temat monitoringu osiedlowego – skwitowała.
Wiele osób zastanawia się, czy nie można namierzyć zakupionej broni. – Na broń o mocy do 17 dżuli nie trzeba mieć pozwolenia. Można ją kupić gdziekolwiek – odpowiada podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. – Mimo wszystko działamy. Miejsce, w którym dochodzi do dewastacji samochodów zostało objęte nadzorem policjantów, jako jedno z miejsc zagrożonych. Zwracamy się do mieszkańców, kórzy posiadają informację na temat sprawców lub byli świadkami uszkodzenia samochodów o przekazywanie informacji ursynowskim policjantom – dodał policjant.