Jeszcze warszawiacy nie wygrali z epidemią koronawirusa a już nad stolicę nadciąga widmo kolejnej katastrofy. Poziom wody w Wiśle alarmująco spada i jeśli sytuacja meteorologiczna się nie poprawi, może dojść do największej suszy od 100 lat! Już teraz rzeka odsłoniła w wielu miejscach swoje dno. Policja rzeczna apeluje o rozwagę. - Przy takim poziomie żegluga na Wiśle jest utrudniona. Koryto rzeki odsłania piasek i kamienne przeszkody. W takich warunkach pływać łodziami tylko w oznaczonym bojami szlaku. Nie należy absolutnie próbować przechodzenia rzeki wszerz, gdyż niski stan nie oznacza, że Wisła jest bezpieczna. Bądźmy rozsądni i przewidujący – apeluje podkom. Kinga Czerwińska z policji rzecznej.
Auto wjechało pod tramwaj na Slużewie! OGROMNY KOREK [GALERIA]
Ale niski poziom rzeki to nie tylko zagrożenie dla pływających i spacerowiczów. Może nam zabraknąć wody w kranach? - Warszawie nie grozi susza w kranach. Bo część wody dla stolicy jest pobierana spod dna Wisły, drenami z głębokości 4-6 m.. To oznacza, że stan wody jest zabezpieczony – uspokaja rzecznik ratusza Karolina Gałecka. Ale oszczędność wody to odruch pozytywny z ekologicznego punktu widzenia.
Test na koronawirusa bez wysiadania z samochodu. Od wczoraj na parkingu Arkadii [GALERIA]
- Chcemy promować nawyk oszczędzania wody wśród warszawiaków. M.in. udzielamy dotacji na urządzenia retencyjne, które gromadzą wodę z opadów, by nie podlewać ogródków wodą kranu – zapowiada Gałecka.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.