Sortownia w płomieniach
Seria feralnych pożarów rozpoczęła się w czwartek, 23 grudnia tuż przed północą. W miejscowości Trzylatków Duży (pow. grójecki) zapaliła się hala sortowni owoców. Z budynków hali szybko ewakuowało się 18 pracowników. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, sortownia stała w żywym ogniu. W akcji udział brało 28 zastępów OSP i PSP z okolicznych powiatów. Łącznie, z żywiołem walczyło 100 strażaków. W wyniku wysokiej temperatury budynek się zawalił. Akcja gaszenia trwała do poranka 24 grudnia, dotychczas przyczyna pożaru pozostaje tajemnicą.
Ogień na wigilii
Kolejny pożar miał miejsce w wigilię w domu jednorodzinnym w Ludwinowie Zegrzyńskim (pow. legionowski). Przed godz. 21 podczas wigilijnej kolacji wybuchł pożar. Jedna z części drewnianego domu stanęła w płomieniach, gdy jeszcze chwilę wcześniej jedzono tam tradycyjne wigilijne potrawy! Strażacy zlokalizowali ogień w okolicy kominka, który najpewniej zapoczątkował pożar.
Polecany artykuł:
Wybuch butli
Trzeci na liście fatalnych zdarzeń był budynek wielorodzinny w Ostrołęce. Pierwszego dnia świąt, około południa, w bloku socjalnym przy ul. Sienkiewicza wybuchła butla z gazem. W mieszkaniu znajdowała się matka wraz z czwórką dzieci. Tuż po zdarzeniu, rodzina jak i pozostałe 16 osób z budynku opuściło dom i uciekło w bezpieczne miejsce. Mieszkanie w którym żyła samotna matka zostało kompletnie zniszczone i nienadające się do dalszego życia.
Płonąca pralka
Ostatni „świąteczny” pożar miał miejsce w Prażmowie (pow. piaseczyński). Drugiego dnia świąt, około godz. 9 zapłonął dom jednorodzinny w którym przebywali mieszkańcy. Jak ustalił reporter tvn24.pl, wszystko zaczęło się od łazienki, a konkretnie od pralki która zapłonęła. Całej rodzinie udało się ewakuować jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
Polecany artykuł: