WARSZAWA: Symulacja wypadku zablokowała centrum stolicy

2011-11-19 2:30

Symulacja wypadku drogowego w Al. Jerozolimskich zablokowała wczoraj praktycznie całe centrum. Samochody utknęły w olbrzymich korkach. - To bardzo ważne, żeby uświadamiać kierowców, czym może się skończyć brawurowa jazda, ale czy ta akcja musiała odbywać się w piątek i to jeszcze w centrum miasta? - denerwowali się kierowcy.

Tuż po godz. 12 rozpędzone BMW uderzyło na pasach trójkę pieszych, których mimo błyskawicznej akcji ratunkowej nie udało się niestety uratować. Mężczyzna, który prowadził pojazd, był pijany i w kajdankach trafił na komendę.

Na szczęście była to tylko symulacja, mająca uświadamiać kierowców, czym się kończy chwila nieuwagi za kółkiem. Akcja miała też upamiętnić ofiary wypadków drogowych. Zorganizowały ją z okazji Dnia Ofiar Wypadków Drogowych fundacja Marsz Zebry, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, straż pożarna, Pogotowie Ratunkowe oraz Zarząd Dróg Miejskich.

Niestety, zablokowała ona całe centrum i napsuła krwi nie tylko zmotoryzowanym warszawiakom, ale i pasażerom komunikacji miejskiej.

Powód? Zamknięcie jednej nitki Alej Jerozolimskich na wysokości ul. Poznańskiej. To wystarczyło, by w korkach stanęło całe centrum.

Zator sięgał mostu Poniatowskiego i stały w nim nie tylko samochody, ale i autobusy. Niewiele lepiej było też w innych częściach Śródmieścia. - Co tutaj się dzieje? Czemu wszystko stoi - zastanawiali się warszawiacy. Na szczęście po godzinie ruch wrócił do normy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki