We wtorek odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Dotyczyła ona m.in. Narodowego Programu Szczepień oraz skandalu szczepionkowego z udziałem kilkunastu aktorów i celebrytów. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku w Centrum Klinicznym WUM zaszczepionych zostało m.in. 18 osób ze świata kultury i sztuki. Na liście pojawiły się znane nazwiska - m.in. Krystyny Jandy, Wiktora Zborowskiego, Krzysztofa Materny, Marii Seweryn czy Edwarda Miszczaka.
Wstrząsające doniesienia o Trzaskowskim. Prawda została ujawniona. Rzeczniczka potwierdza
Warszawski Uniwersytet Medyczny tłumaczył, że do placówki trafiło 450 dodatkowych, pozaprogramowych dawek szczepień z Agencji Rezerw Materiałowych. Musiały one zostać wykorzystane jeszcze w 2020 roku, dlatego WUM postanowił zaszczepić 300 swoich pracowników oraz grupę 150 osób, która obejmowała rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym znane postaci kultury i sztuki. Według ich tłumaczeń, mieli być ambasadorami akcji proszczepionkowej.
Niedzielski: Celowe złamanie zasad
Minister zdrowia Adam Niedzielski nie ukrywał, że "doszło do celowego złamania zasad Narodowego Programu Szczepień. - Osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej.
Jan Śpiewak zmiażdżył Krystynę Jandę. Wygarnął aktorce wszystko! Poszło o szczepionkę
Minister Niedzielski poinformował też o wynikach kontroli, która wykazała ogromne nieprawidłowości już w pierwszym dniu. - Nieprawidłowości są podstawą do nałożenia kary w wysokości powyżej 250 tys. zł. To jest minimalna kara, z jaką musi się liczyć Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM w przypadku naruszenia zasad Narodowego Programu Szczepień - zaznaczył Niedzielski. Wymiar kary może jednak ulec zwiększaniu.