Autorka filmu twierdzi, że w sklepie, w którym znalazła małe gryzonie już wcześniej dochodziło do nieprawidłowości. Wielokrotnie zgłaszała pracownikom sklepu, że na półkach znajdują się nieświeże owoce i warzywa bądź produkty nie do spożycia ze względu na przekroczoną datę ważności.
Czytaj także: 70-latki kradły, bo chciały dorobić do emerytury. Jeździły mercedesem [ZDJĘCIA]
- Ostrzegam Was przed robieniem zakupów w Biedronce przy ul. Sokołowskiej W Pęcicach! Kilkukrotnie zgłaszał do centrali Biedronki pleśń na warzywach i owocach. Przeterminowane produkty w ogromnych ilościach. Odpowiedź zawsze była ta sama: zwrócimy szczególną uwagę, zgłosimy do kierownika sklepu i faktycznie była poprawa ale tylko na krótki czas. Idąc dzisiaj na zakupy pomyślałam że wezmę pestki dyni na przekąskę, zamiast pestek było to coś... ktoś...nie wiem jak to nazwać - czytamy pod zamieszczonym filmem.
Nie wiadomo skąd gryzonie wzięły się na sklepowej półce. Internauci podejrzewają, że urodziły się w magazynie, albo że ktoś po prostu podrzucił je na sklepową półkę.
Czytaj także: Tesco zamyka kolejne sklepy w Warszawie. 2 tys. osób stracą pracę
Co na to Biedronka?
Wysłaliśmy zapytanie do sieci sklepów Biedronka z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
- Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o gryzoniach w tym sklepie uprzątnęliśmy placówkę, usunęliśmy bakalie z sali sprzedaży oraz wezwaliśmy firmę deratyzacyjną - twierdzi Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska.
Dodatkowo przedstawicielka firmy podkreśliła, że sklep jest ulokowany w pobliżu pól uprawnych, w związku z czym oprócz standardowych okresowych kontroli firmy zewnętrznej pod kątem ewentualnego występowania szkodników, w sklepie prowadzone są także dodatkowe działania prewencyjne, a personel sklepu na bieżąco sprawdza salę sprzedaży.
Podobne sytuacje można zgłaszać do kierownika sklepu lub do Biura Obsługi Klienta.