Szedł chodnikiem w biały dzień, gdy dostał bejsbolem w głowę! Jego czaszka pękła, kij też. Makabra w Sierpcu
30-latek z Sierpca został zaatakowany w biały dzień na środku ulicy, i to kijem bejsbolowym. Do zdarzenia doszło w czwartek, 2 czerwca, ok. godz. 13.30, ale tamtejsza policja poinformowała o wszystkim we wtorek. Mundurowi otrzymali zgłoszenie, że na ul. Mickiewicza został pobity mężczyzna. Z nagrania kamery monitoringu funkcjonariusze dowiedzieli się, że ofiara szła chodnikiem, gdy od tyłu zaatakował ją inny mężczyzna, uderzając poszkodowanego kijem bejsbolowym w głowę. 30-latkowi pękła podstawa czaszki, w wyniku czego został zabrany do szpitala w stanie ciężkim, gdzie przebywa do tej pory. Na nagraniu widać też, że uderzenie bejsbolem było tak silne, że chwilę później kij napastnika po prostu pękł. W wyniku działań operacyjnych policjanci z Sierpca ustalili, że odpowiedzialnym za atak jest 27-latek, który miał zresztą już wcześniej konflikty z prawem. Został on zatrzymany kilkanaście godzin później - ukrywał się na terenie ogródków działkowych w miejscowości Raciąż w powiecie sierpeckim. Był trzeźwy, ale i tak pobrano od niego krew do dalszych badań.
- Z naszych ustaleń wynika, że obaj mężczyźni się znali, a prawdopodobnym motywem ataku były jakieś długi pieniężne - mówi młodsza aspirant Katarzyna Krukowska, rzeczniczka policji w Sierpcu.
Jak dodaje, zatrzymany 27-latek trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze z Sierpca przygotowali materiał dowodowy i wraz z zatrzymanym przekazali go do Prokuratury Rejonowej w Sierpcu. Tam przedstawiono mężczyźnie zarzut dotyczący usiłowania zabójstwa 30-latka. W sobotę, 4 czerwca, tamtejszy sąd rejonowy, na wniosek prokuratury, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje karę maksymalną dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj też: BMW huknęło w drzewo z potworną siłą! Kilka osób zabrały karetki. Fatalny wypadek pod Przasnyszem [ZDJĘCIA]