Szedł chodnikiem, został zatrzymany. Wszystko przez buty

i

Autor: KRP II - Mokotów, Ursynów, Wilanów Szedł chodnikiem, został zatrzymany. Wszystko przez buty

Szedł chodnikiem, został zatrzymany. Wszystko przez buty

2021-11-18 10:00

Drobny szczegół w ubiorze sprawił, że nieuchwytny dotąd złodziej trafił w ręce policjantów. 42-latek upatrzył sobie sklep na targowisku przy ulicy Puławskiej i w ciągu niespełna pół roku włamał się do niego trzy razy. W międzyczasie dokonał jeszcze dwóch kradzieży pieniędzy w innych miejscach. Nie przewidział jednak jednej rzeczy – że jego charakterystyczne buty zaprowadzą go prosto do policyjnej celi.

A to heca! Złodziej wpadł przez… swoje buty! 42-latek szczególnie upodobał sobie sklep z tytoniem oraz akcesoriami tytoniowymi, który mieści się na targowisku przy ulicy Puławskiej. W ciągu kilku miesięcy wracał do niego aż trzy razy. Za każdym razem działał tak samo - wybijał szybę kamieniem w drzwiach wejściowych, wchodził do środka i zabierał sprzęt elektroniczny oraz tytoń, bletki, cygara, cygaretki, cygarniczki, zapalniczki, e-papierosy, tytoń do sziszy, folię wodną oraz inne akcesoria. Straty, jakie tym spowodował, były niemałe.

- W czerwcu jego łup sięgał 10 tys. złotych. W październiku zabrał 2000 zł w gotówce i wyniósł przedmioty warte około 1000 zł, w listopadzie natomiast kilka dni przed zatrzymaniem powtórzył skok i pozbawił właścicieli przedmiotów o wartości około 10 tys. złotych - wyliczył podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.

Na tym jednak 42-latek nie przerwał swojego złodziejskiego procederu. Jeszcze tego samego dnia, w którym po raz ostatni włamał się do sklepu na Puławskiej, zabrał szufladę z pieniędzmi z jednego ze sklepów przy ulicy Gotarda, przez wzbogacił się o 600 zł. Dzień później wrócił w okolice ulubionego sklepu i w restauracji azjatyckiej ukradł portfel kobiecie z obsługi, w którym znajdowało się łącznie 4000 zł.

Policjanci zajmujący się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu szybko ustalili szczegół, który doprowadził ich do 42-latka. Były to jego charakterystyczne buty. - Podejrzany za każdym razem dokonywał przestępstwa w tych samych, sportowych, czarnych butach z zielono-jaskrawymi tasiemkami - wyjaśnił podkom. Robert Koniuszy.

W dniu zatrzymania, około godziny 15:20 wywiadowcy patrolujący ulicę Modzelewskiego, zauważyli idącego chodnikiem mężczyznę odpowiadającego rysopisowi poszukiwanego złodzieja. Pierwsze co rzuciło się w oczy policjantom to charakterystyczne buty. - Podczas legitymowania 42-latek powiedział, że wie, o co chodzi. Tłumaczył się, że włamań i kradzieży dokonywał po pijanemu i nie pamięta szczegółów, ale z pewnością wszystko to jego sprawka - przekazał podkom. Koniuszy.

Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które grozi mu nawet 10 lat więzienia. - Z powodu jego kryminalnej przeszłości oraz faktu, że stosunkowo niedawno wyszedł z więzienia, górna granica zagrożenia karą w jego przypadku może wzrosnąć jeszcze o połowę. Decyzję w tej sprawie będzie jednak podejmował sąd - wyjaśnił policjant.

Sonda
Masz swoją ulubioną parę butów?
Montaż iluminacji świątecznych w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki