W nocy z soboty na niedzielę na Ochocie doszło do prawdziwego tsunami. Nie było to jednak zjawisko pogodowe, ale chuligański wybryk. Młody człowiek urządził sobie niszczycielski maraton. Szedł ul. Wiślicką i demolował zaparkowane wzdłuż chodnika samochody. Jeden, drugi,.. dziesiąty. Wandal skupiał się głównie na szybach w autach, które sukcesywnie wybijał.
ZWŁOKI kobiety wyłowione ze stawu w parku Moczydło!
W sumie zdemolował osiemnaście aut. I może uszłoby mu to na sucho, gdyby nie mały szczegół – na ulicy zamontowany był monitoring, który chuligan najprawdopodobniej w amoku przeoczył. - Zatrzymany został 20-letni mężczyzna, który trafił do aresztu. 20-latek nie umiał wytłumaczyć swojego zachowania. Na razie nie wiadomo jaka spotka go kara. Właściciele wszystkich zniszczonych aut muszą wycenić szkody – tłumaczy sierż. szt. Karol Cebula. Wiadomo, że oprócz 20-latka przesłuchiwane były jeszcze dwie osoby, które jednak zostały zwolnione.
Brawurowy pościg ulicami Warszawy! Kilka radiowozów ścigało szaleńca w seacie