- Prawdopodobnie w poniedziałek otworzymy Dźwigową dla ruchu - mówi Wiktor Wojewódzki (49 l.), dyrektor Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg.
- Teraz na Dźwigowej trwa wylewanie pierwszej warstwy asfaltu - dodaje Wojewódzki. To bardzo dobra wiadomość, bo znakiem tego prace są już na ukończeniu. Jak zaznacza dyrektor, nawierzchnia jest już ułożona nad komorami drenażowymi, które odpowiadają za przepływ wód gruntowych.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Tak osuszają Dźwigową
Dla tysięcy mieszkańców Włoch i Bemowa to prawdziwa ulga. Bo przez remont ludzie codziennie rano i po południu utykają na objazdach. To też koniec gehenny pieszych, którzy aby przedostać się z Włoch na Bemowo i z powrotem, musieli najpierw wspinać się po stromym nasypie kolejowym, przeskakiwać przez ogrodzenie 5 metrów nad jezdnią i przechodzić przez torowisko kolejowe.
Kapitalny remont Dźwigowej był konieczny, bo podczas kwietniowej naprawy nawierzchni okazało się, że pod jezdnią tej ulicy znajduje się... jezioro. Podmokłe tereny i niesprawna przedwojenna kanalizacja sprawiły, że ulica po prostu się zapadała. Dlatego drogowcy w końcu porządnie wzięli się za Dźwigową i przeprowadzili remont z prawdziwego zdarzenia.
Patrz też: Warszawa: Drogowcy grzebią się na Dźwigowej