Kradzież bagaży w Warszawie
Sytuacja miała miejsce w środę, 13 lipca, w samym sercu Warszawy. Dwie młode kobiety właśnie wprowadzały się do mieszkania wynajmowanego w Śródmieściu, gdy spotkała je niemiła niespodzianka. Ktoś ukradł ich bagaże!
- Nowe lokatorki przeprowadzając się do dopiero, co wynajętego mieszkania zostawiły, jak same powiedziały tylko „na chwilę”, dwie walizki oraz torbę w wejściu na klatkę schodową bloku. Poza ubraniami były w nich laptop, złota i srebrna biżuteria, drobny sprzęt AGD oraz markowe perfumy - wyjaśnił podinsp. Robert Szumiata z komendy policji na ul. Wilczej.
Pozostałe rzeczy z przeprowadzki wniosły już wcześniej. To były ostatnie przedmioty, które tego dnia zostały im do przetransportowania. Jakież było zdziwienie kobiet, kiedy po zejściu na parter zobaczyły, że ich walizki i torba tajemniczo "zniknęły".
Złodzieja nagrał monitoring
Kobiety o tym, co je spotkało, natychmiast powiadomiły policjantów. Ci w zaledwie kilka dni nie tylko trafnie wytypowali osobę podejrzewaną o tę kradzież, ale także zatrzymali ją i odzyskali zarówno walizki, jak i wszystkie przedmioty, które się w nich znajdowały o wartości ponad 10 tys. złotych.
- Sprawcą okazał się sąsiad z klatki obok. Kamery monitoringu zarejestrowały to, co zrobił. Mężczyzna ukrył skradzione rzeczy w swoim mieszkaniu - poinformował podinsp. Szumiata.
Kiedy do niezamkniętych drzwi mieszkania zapukali policjanci i weszli do środka, 51-latek wskoczył pod łóżko udając, że w mieszkaniu nie ma nikogo! Kryminalni nie dali się jednak na to nabrać. Tym razem 51-latek z funkcjonariuszami w chowanego nie wygrał.
- Zatrzymany usłyszał już zarzut kradzieży, za co zgodnie z kodeksem karnym grozi do 5 lat pozbawienia wolności - poinformował podinsp. Szumiata.