Szok w zoo. Pantera śnieżna padła na COVID. Jak to możliwe?

Samica pantery śnieżnej Ayana urodziła się w zoo w Norymberdze 11 sierpnia 2015 r. Do Warszawskiego ZOO przyjechała 24 sierpnia 2017 r. Swoim pogodnym charakterem od razu podbiła serce opiekunów. - Ayana była dla fanów Warszawskiego ZOO dobrze znanym i bardzo lubianym zwierzakiem - wspomina Sylwia Szerszeń z Warszawskiego ZOO. Pantera, pod koniec listopada przeszła infekcję układu oddechowego. Przeprowadzone testy wykazały, że miała ona kontakt z koronawirusem.

Niestety poza infekcją układu oddechowego, Ayana doświadczyła także powikłań. Dziesiątki badań, godziny spędzone na obserwacji niestety nie wystarczyły. 17 stycznia doszło do zaostrzenia objawów oddechowych i znacznego pogorszenia stanu zdrowia. Pomimo próby stabilizacji stanu zdrowia, Ayana odeszła w czwartek 20 stycznia.

- Trudno powiedzieć jak dokładnie przebiegł proces transmisji wirusa na warszawskie irbisy, ale z pewnością źródłem zakażenia był człowiek - informuje warszawski ogród zoologiczny.

Ayana nie jest pierwszym irbisem śnieżnym, który doświadczył infekcji SARS-CoV-2. Takie przypadki opisywane są w Stanach Zjednoczonych, a także zaczynają się pojawiać w Europie i niestety, nie wszystkie koty walkę z wirusem wygrywają. Powstała specjalna grupa lekarzy weterynarii zajmująca się tą infekcją u irbisów właśnie, dlatego tak ważne jest, aby dzielić się wiedzą i ostrzegać przed tym mało znanym aspektem pandemii.