Popłoch wśród rodziców warszawskich szkół wywołała ekspertyza zamówiona przez urząd dzielnicy Ursynów – opisana przez onet.pl. Specjaliści zbadali nawierzchnie boisk pod kątem norm zawartości szkodliwych substancji. Firma przeprowadzająca analizę wskazała, że zawartość rakotwórczych związków w nawierzchni boiska jest w normie, natomiast zbyt wysoka jest w granulacie na obrzeżach. Jednak, zdaniem urzędników, powołała się na podwyższone normy, nad których wprowadzeniem dopiero pracuje Komisja Europejska, a nie na obowiązujące przepisy. - Wniosek z tego raportu jest taki, że dziś wszystko jest zgodne z prawem ale w przyszłości możemy mieć problem. Niezależnie od wyników zamierzamy więc w przyszłości wymienić granulat na boisku. Chodzi o bezpieczeństwo dzieci – mówi burmistrz Ursynowa Robert Kempa.
Przeczytaj też o panice w warszawskich szkołach w związku z koronawirusem
Burmistrz Ursynowa poprosił też o kontrolę innych boisk w Warszawie wykonanych z podobnych materiałów co to na Ursynowie.