Poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. Ktoś nagrał 16-latka spacerującego poboczem drogi w kierunku Poznania?
Chłopak wyszedł ze swojego domu w miejscowości pod Ożarowem Mazowieckim i zapadł się pod ziemię. Ostatni raz był widziany w sobotę, 27 maja. Od tamtego czasu nie kontaktował się z rodziną ani bliskimi. Słuch po nim zaginął. – Nie tracimy nadziei, że gdzieś żyjesz, że wrócisz – czytamy w jednym z wpisów matki chłopaka w mediach społecznościowych.
Od dnia jego zaginięcia w sieci pojawiało się wiele informacji od ludzi, którzy rzekomo widzieli poszukiwanego nastolatka nad Bałtykiem. Jeden taki post opublikowany w mediach społecznościowych, pojawił się na grupie mieszkańców nadmorskich Rowów.
− Warszawę potraktował jako punkt przesiadkowy. W połowie czerwca widziałam podobnego chłopca w Rowach nad morzem. Potargany, życzliwy, uśmiechnięty, nawet nas pozdrowił, ale strasznie zaniedbany. Szedł boso. Wyglądał na bezdomnego, zdziwił mnie młody wiek i pozaklejane zęby. Teraz wiem, że to aparat. Krzyś miał plan na te wakacje, może obejść Polskę. W Rowach są kamery. Bardzo proszę rodzinę Krzysia o sprawdzenie kamer w Rowach w połowie czerwca 2023 roku – czytamy dalej.
Krzysztof Dymiński szedł poboczem drogi krajowej nr 11 w kierunku Poznania? Ktoś go nagrał?!
W ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające młodego chłopaka spacerującego poboczem drogi krajowej nr 11. Łudząco podobny mężczyzna do zaginionego 16-latka szedł 31 sierpnia z Koszut do Kórnika w stronę Poznania.
– W mojej ocenie na tym nagraniu jest mój syn, Krzysztof Dymiński. Jeśli to Ty szedłeś - proszę odezwij się. Trwamy w niewiedzy już tak długo… Krzysztof, jeśli to Ty synku, proszę wróć do domu. Cały czas na Ciebie czekamy. Nie liczy się absolutnie nic, tylko żebyś wrócił. Kochamy Cię najmocniej na świecie, wróć – napisała matka zaginionego.