PKP PLK ogłosiły właśnie, że opracowują dokumentację dla „Zwiększenia przepustowości na odcinku Warszawa Wschodnia – Nasielsk”. Ma to być jedna z największych inwestycji planowanych przez kolej, której celem będzie oddzielenie SKM i Kolei Mazowieckich od pociągów dalekobieżnych. Wytyczono trzy trasy. Jedno torowisko przebiega przez Białołękę. Tory wiodą tuż obok kościoła przy ul. Klasyków, przez las za ul. Mehoffera, blisko domów jednorodzinnych i domu opieki na Czeremchowej. Dalej wzdłuż oczyszczalni "Czajka”, Modlińską, przez park w Jabłonnie aż do wału wiślanego.
Mieszkańcy są w szoku
– Nikt nas o tym nie informował! Mieszkam na osiedlu, przez które mają biec tory. Nie wyobrażam sobie, żeby pociągi hałasowały w naszej spokojnej okolicy! – denerwuje się Anita Gratkowska z osiedla Klasyków. – Nikt ze mną o tej sprawie nie rozmawiał. Tory na pewno utrudnią mieszkańcom dotarcie na mszę – komentuje sytuację ks. Robert Furman, proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. PKP PLK twierdzi, że prowadzi konsultacje i trwają one… do 18 grudnia. A więc czasu zostało niewiele! Mieszkańcy w panice zaczynają rozklejać plakaty z informacjami.
Urząd pomaga
- Te konsultacje nie są prowadzone przez dzielnicę, tylko przez kolejarzy, którzy będą realizować ten projekt. Zależy nam, żeby mieszkańcy mogli się w tej sprawie wypowiedzieć, informujemy na naszych stronach, aby jak najwięcej osób wyraziło swoją opinię. Opracowujemy też swoje uwagi do tego planu. Występujemy też do PKP PLK z prośbą o organizację spotkania on-line – mówi burmistrz Białołęki Grzegorz Kuca.