Do zdarzenia mrożącego krew w żyłach doszło w niedzielę, 2 maja około godziny 5 nad ranem. Służby otrzymały zgłoszenie od zaniepokojonych świadków, że w Wiśle znajduje się kobieta porwana silnym nurtem rzeki. Na miejsce natychmiast wysłano patrol motorowodny i służby ratunkowe. Po krótkiej penetracji odcinka Wisły, kobietę znaleziono pomiędzy mostami Poniatowskiego a Świętokrzyskim.
- Młoda kobieta, była skrajnie wycieńczona i wyziębiona. Policjanci udzielili jej pierwszej pomocy i zabezpieczyli przed dalszą utrata ciepła - relacjonuje podkom. Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.
Po dopłynięciu do portu, młoda warszawianka trafiła pod opiekę ratowników medycznych z karetki pogotowia. Następnie została przetransportowana do szpitala. Dzięki szybkiej interwencji udało się uratować jej życie.