Bandyci bezkarnie mordowali ludzi od 7 lat! Swoje ofiary upatrywali na ulicy, pod sklepem, na chodniku. Korzystali z każdej okazji, żeby nawiązać znajomość. Swój zbrodniczy plan wprowadzali w życie powoli. Nie spieszyli się, stopniowo zdobywając zaufanie swoich ofiar, udając przyjaciół. Spłacali drobne pożyczki, kupowali obiady. Później okazywało się, że ich pomoc nie jest zupełnie bezinteresowna. Zaczynali nalegać, by przekazać im mieszkanie.
Po podpisaniu umowy notarialnej szef gangu przychodził do ofiar i częstował je zatrutą wódką. Do alkoholu dodawał śmiertelnie niebezpieczny izopropanol, którym powoli zabijał niczego nieświadomych seniorów. Wszystko po to, by upozorować przypadkową śmierć. Wiadomo, że w ten sposób zabił przynajmniej sześć osób. Prawdopodobnie ofiar było jednak o wiele więcej! Część seniorów przeżyła próbę otrucia. - Sprawa jest rozwojowa. Planowane są kolejne zatrzymania. Są typowane kolejne osoby, które zostały pokrzywdzone w tym procederze - powiedziała Katarzyna Skrzeczkowska z warszawskiej prokuratury.
Polecany artykuł:
Szokujące ustalenia w sprawie gangu trucicieli. Od lat bezkarnie mordowali emerytów
Bandyci zostali zatrzymani 13 grudnia 2021 roku. Wpadli, bo ich współpracownik Radosław S. pochwalił się swoim zbrodniczym procederem swojej znajomej. Był odpowiedzialny za typowanie ofiar i ustalanie ich majątku. Kobieta, która nie była związana z grupą, natychmiast zawiadomiła o sprawie policję.