- Mamy w tej chwili w szpitalach w całym województwie ok. 800 osób chorych na COVID-19, w tym kilkadziesiąt pod respiratorami. Z całą pewnością pandemia się nie skończyła – zakomunikował wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Ale mimo to szpitale covidowe mają zakończyć funkcjonowanie.
- Zakażeni będą nadal hospitalizowani, tylko na bardziej codziennych zasadach – stwierdza wojewoda.
Czy to oznacza, że 1 kwietnia w Szpitalu Praskim czy Szpitalu Południowym nie będzie już żadnego pacjenta z covid? Nie. Praski stopniowo ma wypisywać pacjentów pandemicznych. A Południowy – będzie funkcjonować nadal, tylko już w zmienionej - docelowej formule.
- Teoretycznie zgodnie z decyzją Ministra Zdrowia Szpital Południowy jako covidowy powinien zostać w piątek zlikwidowany. Udało się jednak porozumieć z mazowieckim NFZ i już od 1 kwietnia Południowy otwiera się jako szpital dla „zwykłych” pacjentów. Uruchamiamy izbę przyjęć, internę na 50 łóżek i endokrynologię – mówi „Super Expressowi” wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Docelowe przystosowanie szpitala na Ursynowie do pełnego funkcjonowania (czyli przyjmowania nawet 300 pacjentów) ma potrwać kilka miesięcy. Jak szacują urzędnicy – do połowy października.
- Będziemy w tym czasie kompletować sprzęt i sukcesywnie wyposażać i uruchamiać docelowe oddziały, dla których ten budynek powstał, a więc m.in. chirurgię, ortopedię, proktologię, położnictwo i neonatologię – wylicza wiceprezydent Kaznowska. Wszystko będzie na razie działać w ramach kontaktu NFZ podpisanego przez Szpital na Solcu, którego Południowy stał się częścią.
Pieniądze na wyposażenie szpitala ratusz ma zarezerwowane w budżecie miasta, zostały zamrożone na czas pandemii. Teraz czas otworzyć kasę i kupować sprzęt do laboratoriów i gabinetów.
Mieszkańcy Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa mogą się cieszyć – wreszcie zyskają wyczekany szpital!
Bój o ten szpital między przedstawicielami rządu a samorządem był zacięty. Można to zobaczyć w materiale WIDEO: