Pomoc w unieszkodliwianiu azbestu
Do końca 2032 roku ze wszystkich miejsc mają zniknąć pokrycia dachowe zawierające azbest. To jest jedno z największych i najważniejszych wyzwań środowiskowych najbliższej dekady. Warszawski ratusz sięgnął po pomoc sztucznej inteligencji, która pomogła sporządzić urzędnikom dokładną listę budynków zadaszonych tym toksycznym minerałem i oszacować powierzchnię tych dachów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Duże zmiany w stołecznym ratuszu. Mieszkańcy w końcu odetchną z ulgą?!
– Sztuczna inteligencja nauczyła się rozpoznawać materiały cementowo-azbestowe na warszawskim fotoplanie lotniczym. W obrębie stolicy algorytmy zidentyfikowały w sumie 4020 budynków, których dachy zawierają azbest. Ich łączna powierzchnia to 490 tys. mkw. To dziesięć razy tyle, ile mierzy cały dach Stadionu Narodowego. Aż jedną trzecią tej powierzchni stanowią dachy budynków mieszkalnych – przekazuje Monika Beuth, rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy.
Gdzie w stolicy znajduje się najwięcej dachów z azbestem?
Okazuje się, że najwięcej budynków z takim zadaszeniem znajduje się w warszawskim Wawrze, prawie 22 proc., w dalszej kolejności jest Białołęka – 15,3 proc. i Wilanów – 10,4 proc. Azbestowy problem niemal nie istnieje w Śródmieściu, na Ochocie, Żoliborzu i Pradze-Północ (udział poniżej 1 proc. w liczbie i powierzchni wykrytych dachów).
– W przeszłości azbest stanowił bardzo popularny materiał budowlany. Badania naukowe dowiodły jednak, że azbest ma silne właściwości rakotwórcze. Dlatego w Polsce od 1997 roku obowiązuje zakaz stosowania zawierających go wyrobów, a do końca 2032 roku trzeba usunąć te zainstalowane wcześniej – dodaje Beuth.
ZOBACZ TEŻ: Szok w ratuszu. Rafał Trzaskowski zdumiony. Kraj o Warszawie. Felieton
Tylko w 2021 roku przyznano prawie 3 miliony złotych dotacji na usuwanie i unieszkodliwianie wyrobów zawierających azbest. Te pieniądze pozwoliły na usunięcie prawie 400 ton odpadów tego minerału.