Do wypadku na autostradzie A2 doszło nocą, przed godz. 3, na wysokości miejscowości Izdebno Nowe.
- Z niewyjaśnionych na razie przyczyn volkswagen jechał pod prąd autostradą A2, w kierunku Poznania. Na wysokości 433. kilometra zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym volvo, a volvo uderzyło w jadące obok renault. Sprawca zdarzenia poniósł śmierć na miejscu, natomiast kierowca volvo z pasażerami zostali przewiezieni do szpitala – potwierdził nam Sławomir Janowiec z komendy policji w Grodzisku Mazowieckim.
Zobacz także: Makabra w bloku na Woli. Kobieta wypadła z drugiego piętra, walczy o życie
Do wypadku doszło nocą, przed godz. 3, na wysokości miejscowości Izdebno Nowe. Po zderzeniu samochody wylądowały na przeciwległych barierach. Gdy na miejsce przyjechały służby, mężczyzna kierujący volkswagenem już nie żył.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.
- Ksiądz prałat Władysław S. urodził się 24 kwietnia 1953 roku w Młodzieszynie. Pochodził z Parafii Narodzenia NMP w Młodzieszynie, w Diecezji Łowickiej. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego 4 czerwca 1978 roku. Proboszczem Parafii Wniebowzięcia NMP w Kałuszynie, ksiądz był przez 26 lat. Swoją rolę objął 26 lipca 1995 roku – czytamy w komunikacie Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Ksiądz prałat Władysław S. zginął w wypadku na A2
Dlaczego jechał pod prąd? Czy umarł za kierownicą jeszcze przed uderzeniem, a auto jechało samo? To wszystko wyjaśniać będzie policja wraz z prokuraturą.
W trzech autach podróżowało łącznie dziewięć osób. Pięć z nich trafiło do szpitala. W tym małe dziecko. Na szczęście po oględzinach lekarze zatrzymali w szpitalu tylko jedną osobę - kierowcę volvo, który był na pierwszej linii uderzenia volkswagena.
Sprawdź: Trzy aniołki spoczęły w grobach przy mamusiach. Ich groby w Brzozowie toną w białych kwiatach
Autem dostawczym z przyczepką z koniem podróżowały dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci. Z tego auta nikt nie ucierpiał.