Wojskowy śmigłowiec i dźwięki wybuchów w Warszawie
O sytuacji jako pierwszy poinformował portal TVN Warszawa po tym, jak na Kontakt 24 zaczęły przychodzić niepokojące wiadomości od mieszkańców stolicy. Późnym popołudniem 17 października nad trzema dzielnicami Warszawy – Ursusem, Włochami i Bemowem – zauważyli oni krążący nad blokami wojskowy śmigłowiec. Co więcej, słychać było też dźwięki przypominające wybuchy!
"O 18.30 u zbiegu ulic Lazurowej z Połczyńską słychać było odgłos wybuchu, aż się szyby zatrzęsły. Teraz cały czas nad Ursusem lata wojskowy śmigłowiec" - napisał na Kontakt 24 mieszkaniec Bemowa.
Ćwiczenia wojskowe w Warszawie
Jak się okazało, mieszkańcy Warszawy nie mają czego się obawiać. Niepokojące dźwięki i śmigłowiec wojskowy nad miastem nie były oznaką zbliżających się do stolicy działań zbrojnych. Były to jednie ćwiczenia wojskowe. Informację tę potwierdził reporterom TVN Warszawa rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa III Jakub Pacyniak, a także rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka.
Więcej światła na sytuację rzuciło Ministerstwo Obrony Narodowej. "We wskazanym rejonie żołnierze Sił Zbrojnych RP przeprowadzali - z zachowaniem niezbędnych warunków bezpieczeństwa - zajęcia programowe z użyciem środków pozoracji oraz wojskowego statku powietrznego. To standardowa działalność szkoleniowa polskiego wojska" - przekazał reporterom TVN Warszawa Wydział Prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.
Jak nieoficjalnie ustalił reporter TVN24, były to ćwiczenia jednostki GROM.
Huk aż pękały szyby?
Mieszkanka ulicy Rayskiego na Bemowie zgłosiła się do redakcji Kontaktu 24 z przykrą informacją. Kobieta twierdzi, że przez poniedziałkowe wybuchy pękła jej szyba! Jak podaje portal, kobieta zamierza zgłosić tę sytuację, ponieważ chce, by jednostka odpowiedzialna za ćwiczenia poniosła koszty naprawy.
Wato też dodać, że ratusz nie wiedział o ćwiczeniach wojskowych. Jak przekazał TVN Warszawa Jakub Leduchowski z biura prasowego ratusza: "Miasto Warszawa nie było informowane o planach przeprowadzenia ćwiczeń". Jak dodał, przepisy nie przewidują takiego obowiązku.