Archiwum Akt Nowych wzbogaciło się właśnie o niezwykłe, historyczno-intymne archiwa związane z żołnierzem Batalionu „Parasol”, autorem hymnu „Parasola”, słynnego „Pałacyku Michla”. Jeszcze rok temu nikt nie wiedział o istnieniu takich perełek.
Józef Szczepański „Ziutek” zmarł od ran w 40. dniu Powstania Warszawskiego. Miał wtedy 21 lat. Osobistych przedmiotów po nim zachowało się niewiele. - Te listy przetrwały dzięki naszej mamie - opowiadają Krzysztof i Tomasz Mordzińscy, synowie Haliny - młodzieńczej miłości Ziutka. - Po śmierci mamy, przy porządkowaniu jej rzeczy przeżyliśmy podwójny szok. Znaleźliśmy najpierw zeszyt, w którym starannie przepisała wszystkie wiersze, które dla niej napisał. A później przewiązane tasiemką zawiniątko z listami, już pisanymi ręką Ziutka.
„Kochany Halupećku!” - tak pieszczotliwie Józef Szczepański – poeta zaczynał każdy list do ukochanej Halinki. „Tak Cie strasznie pokochałem. Tak mi Ciebie i tylko Ciebie dziewczyno moja brak!” „Błagam i piszę! Kochany Halupećku, żebyś raczyła przyjść do mnie...” - to tylko jeden z fragmentów. Co ciekawe, niektóre listy pisane są szyfrem! Kryją więc pewna tajemnicę...
- Dla nas historyków najciekawsze są właśnie te archiwa. Będziemy próbowali z panem Krzysztofem Mordzińskim w najbliższych tygodniach odszyfrować tę korespondencję. Najprawdopodobniej jest wykorzystanie techniki stenotypisarskiej i szyfru stosowanego przed wojną – zapowiada Mariusz Olczak, wicedyrektor Archiwum Akt Nowych.
Czy zatem listy poety, powstańca mogą odkryć jeszcze jakąś tajemnicę konspiracji? Mariusz Olczak - na razie intuicyjnie - stawia jednak na tajemnicę prywatną Ziutka i Haliny.
Ta obfita miłosna korespondencja i poezja (dla porównania - znane powszechnie wiersze w czasów okupacji i powstania, to zaledwie kilkanaście utworów) uzupełnia nieznany do tej pory fragment historii życia poety i żołnierza.
Zobaczcie jak pięknie pisał!