Tak mówią prawdziwe warszawiaki

2012-08-10 3:30

Nie masz cwaniaka nad warsiawiaka! Tylko prawdziwi mieszkańcy stolicy wiedzą, kim był lajkarz, kto chodził w ząbek czesany i gdzie się urodził sztyfcik z marymonckiej monki. Dziś gwarą mówi już tylko nieliczna garstka rodowitych warszawiaków. Na szczęście jest ferajna, która pielęgnuje ginącą tradycję.

Gwarę warszawską można usłyszeć na Pradze, w niektórych częściach Mokotowa, na Woli czy na owianym wątpliwą sławą Grochowie. Głównie wśród starszego pokolenia, które wciąż jeszcze pamięta klimat przedwojennej i wczesnopowojennej stolicy. Teraz mało kto wie, że pitera trzeba pilnować, żeby go doliniarz nie złowił, a godzinę sprawdzało się na cebuli, którą można było kupić z naręczniaka.

Tylko wtajemniczeni wiedzą, że jak się leguralnie chodzi pod Pekin, to można spotkać jakieś siksy, a żeby iść kimać, to trzeba naszykować bety. - Typowa warszawska gwara zaczęła zanikać w latach 60. wraz z napływem ludności spoza stolicy - mówi varsavianista Cezary Polak (42 l.). - Typowe było wówczas zmiękczanie głosek "kę" i "gę" (np. mąkie, rączkie), wymawianie twardego "l" (malyna) oraz końcówka "-ak" (schaboszczak, warszawiak) - opowiada.

Na początku ubiegłego wieku mieszkańców poszczególnych dzielnic można było rozróżnić po sposobie wysławiania się. - Na Grochowie mówiono inaczej niż na Woli czy Ochocie, teraz wszyscy mówią tak samo - podsumowuje Polak. Jednak grupa teatralna Warszawiaki postawiła sobie za cel ratowanie ginącego języka. - Chcemy przekonać ludzi, że są jeszcze prawdziwi warszawiacy. Gwara jest zabytkiem kultury, trzeba o nią dbać - mówi Matina Bocheńska (28 l.). - Chcemy przekonać ludzi, że Warszawa jest uśmiechnięta, pozytywna i zadziorna, ale nie nadęta. Łamiemy negatywne stereotypy - dodaje Piotr Grygoruk (32 l.). Młodych aktorów prezentujących swoje skecze można w weekendy spotkać na Starym Rynku pod pomnikiem Syrenki. Warto też zajrzeć na stronę www.gwara-warszawska.waw.pl i zapisać na warsztaty, po których już nic, co warszawskie, nie będzie nam obce.

Słownik

l Sztyfcik - elegant

l Naręczniak - sprzedawca uliczny

l Cebula, sikora - zegarek

l Lajkarz - fotograf

l Z marymonckiej monki - pogardliwie o mieszkańcu Żoliborza

l Naturszczyk - rodowity mieszkaniec

l W ząbek czesany - hitlerowska grzywka

l Pekin - przeludniony blok/kamienica

l Ferajna - grupka

l Kimać - spać

l Bety - pościel

l Siksa - młoda dziewczyna

l Barachło - stare rzeczy

l Doliniarz - kieszonkowiec

l Piter - portmonetka

l Skiełko - okulary

l Cyferblat - twarz

l Mamona - pieniądze

l Ganc pomada - wszystko jedno, obojętnie

l Klajniak - malec

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają