Nie żyje 9-latka potrącona przez ciężarówkę. Pluszowe misie, kredki i znicze w miejscu wypadku
Przejażdżka rowerowa zakończyła się tragedią. We wtorkowe popołudnie na ścieżce rowerowej w warszawskiej dzielnicy Wesoła jechała mama z córką. Przed godz. 17 na skrzyżowaniu ulicy Cieplarnianej z Jana Pawła II na przejeździe dla rowerzystów stała się tragedia. Skręcająca w prawo wywrotka najechała na kobietę i dziecko. Obie zostały ranne. 9-latka była w stanie krytycznym. Ratownicy reanimowali dziecko, chwilę później poszkodowana trafiła do śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał ją do Centrum Zdrowia Dziecka w Wawrze. Do szpitala trafiła też jej mama. Lekarze robili co mogli, żeby uratować dziecko. Ewa przeszła kilkugodzinną operację, jednak nie udało jej pomóc. Zmarła w piątek (26 lipca).
W miejscu tragedii mieszkańcy zaczęli składać rzeczy kojarzące się z dzieciństwem: maskotki, kredki, laurki. Wśród zabawek zapłonęły znicze. Po środku stanęła ramka ze zdjęciem dziewczynki.
Nie żyje 9-latka potrącona przez ciężarówkę. Co wiemy o wypadku?
Sprawę bada policja. Kierowca ciężarowego volvo w chwili zdarzenia był trzeźwy. Po wypadku został przesłuchany przez funkcjonariuszy. Teraz prawdopodobnie usłyszy zarzuty związane ze spowodowaniem wypadku ze skutkiem śmiertelnym.