Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ze swoją pensją 12,3 tys. zł plasuje się daleko od czołówki listy, liczącej w sumie 8040 osób. Taką armię pracowników zatrudnia aktualnie stołeczny samorząd w Ratuszu i urzędach 18 dzielnic. Na ich zarobki idzie ponad 50 mln zł każdego miesiąca.
Ratusz ujawnił zestawienie za ostatni rok na wniosek portalu internetowego "Polityka Warszawska". Podobne dane w ubiegłym roku dostał radny miasta, obecnie poseł PiS Jarosław Krajewski - wówczas publikowaliśmy je w "Super Expresie". - Niestety, w obu tabelkach Ratusz skrzętnie unika podania zarobków konkretnych urzędników i uogólnia jak może - żeby utrudnić identyfikację osób na poszczególnych stanowiskach. Widać natomiast uznaniowość pani prezydent w wynagradzaniu głównych specjalistów czy dyrektorów. Niektórzy zarabiają lepiej od ministrów. Jest też swoisty rekord: po raz pierwszy w historii stan zatrudnienia w stołecznym samorządzie przekroczył 8 tysięcy - komentuje poseł Jarosław Krajewski.
Ministrowie średnio dostają pensje po 15-16 tys. zł, a wiceministrowie i podsekretarze stanu - po 10-12 tys. zł. Tymczasem rekordzista wśród 35 dyrektorów biur w warszawskim Ratuszu bierze ponad 20 tys. zł, a większość szefów biur zarabia powyżej 15 tys. zł. Średnie wynagrodzenie ponad 500 naczelników wynosi 9,7 tys zł. A 366 kierowników zarabia średnio po 8 tys. zł.
Najbardziej pojemne stanowisko to główny specjalista - jeden dostaje 10,9 tys. zł, inny. 4,1 tys. Skąd wynikają różnice? Ratusz unika podania nawet tego, czy stanowisko jest w dzielnicy, czy w urzędzie miasta.
- Wysokości zarobków zostały podane na podstawie konkretnej wypłaconej kwoty, a więc pensji zasadniczej z dodatkami motywacyjnymi i stażowymi. Stąd różnice - wyjaśnia rzecznik Ratusza Agnieszka Kłąb. Dodaje też, że zestawienie płac zostało wykonane w ten sposób, by uniemożliwić identyfikację pracowników, którzy nie składają oświadczeń majątkowych.
Łatwo więc wskazać imiennie rekordzistę wśród 8-tysięcznej rzeszy - skarbnika miasta Mirosława Czekaja, który zarabia co miesiąc 27 tys. zł. Bo jest jeden. Ale jego zarobki, podobnie jak wiceprezydentów, burmistrzów i sekretarza miasta, nie stanowią tajemnicy - są publikowane w oświadczeniach majątkowych. Natomiast wśród dyrektorów oświadczenia ujawniają tylko niektórzy, tylko ci, którzy podejmują decyzje administracyjne.
Zobacz: Fotoradary wciąż niczyje
Polecamy: Ugryzł takówkarza w palec i ukradł telefon. Grozi mu 10 lat więzienia
Najlepsze wideo: tv.se.pl