Grupa Capital Park zakończyła rewitalizację Fabryki Norblina, flagowego projektu, który po kilkunastu latach prac projektowych, budowlanych i konserwatorskich powraca na mapę Warszawy. Teren u zbiegu ulicy Żelaznej i Prostej to ponad dwa wieki historii. Ta historia wpleciona jest w nowoczesne wnętrza kompleksu. Ci, którzy wpadną tam do kina (działa już KinoGram), na biobazar po ekologiczne jabłka i marchewkę albo do sklepiku z pięknymi wyrobami, które kiedyś w zakładach Norblina powstawały, miną na korytarzu autentyczne maszyny z dawnej fabryki i szyld odtworzony jeden do jednego. Nawet ławki i nośniki informacyjne wykonane są na zachowanych z fabryki wózkach.
Część rarytasów - jak np. akumulator hydrauliczny ważący 67 ton, odkupiony przez rodzinę Norblinów ze złomu i odnowiony tak, że do niedawna świetnie działał - znajdzie się w oddzielnych pomieszczeniach.
Na dachu Fabryki Norblina będzie można przenieść się w czasie, patrząc w… lunety, które pokażą na zdjęciach i rysunkach, jak wyglądał ten teren dziesiątki lat temu. Wycieczki, które zechcą poznać historię rodziny Norblinów, oprowadzane będą przez przewodników w strojach z epoki, występujących jako Ludwik Norblin i jego siostra Albertyna. Mnóstwo atrakcji otworzy się za kilka tygodni. Fanów informatyki zachwyci wkrótce Muzeum Apple’a, a muzyki - Piano Bar. - Z radością obserwuję, jak dawna fabryka Norblinów i Wernerów znów staje się tętniącą życiem częścią miasta - mówi Kinga Nowakowska z Grupy Capital Park, odpowiedzialna za rewitalizację Fabryki Norblina.