Żółtaczka pokarmowa często określana jest mianem choroby brudnych rąk. Zakażenie wirusem następuje poprzez przewód pokarmowy. Wystarczy, że chora osoba nie zachowa odpowiedniej higieny. Zarażenie możliwe jest m.in. w przypadku bezpośredniego kontaktu z chorym czy spożycia skażonej żywności lub wody.
Liczba zachorowań na terenie Mazowsza w tym roku może niepokoić. Porównując lata poprzednie, różnica jest ogromna, a nie ma jeszcze połowy roku.
W roku 2014 zarejestrowano w województwie 14 przypadków żółtaczki pokarmowej. W kolejnym roku i dwa lata później zachorowań było jeszcze mniej – odpowiednio 8 i 6.
Teraz sytuacja wygląda znacznie gorzej. W tym roku, mimo że wciąż jest maj, liczba chorych na Mazowszu wynosi już 21. Nie wiadomo, co dokładnie jest przyczyną takiego wzrostu zachorowań.
- W tej chwili trwa dochodzenie epidemiologiczne. Ma wykazać, czy mamy do czynienia z jakimś ogniskiem choroby - tłumaczy Joanna Narożniak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
WZW A rozprzestrzenia się w tym momencie także w Wielkopolsce, gdzie odnotowano ognisko choroby. Eksperci twierdzą, że są to jednak odrębne przypadki i nie ma mowy na ten moment o epidemii.
- Szukamy i sprawdzamy, czy jest jakiś czynnik wspólny łączący te wszystkie przypadki – dodaje Narożniak.
Posłuchajcie też materiału Michała Skolimowskiego, reportera Radia ESKA: