Wszystko zaczęło się w kwietniu. Wtedy to Fundacja Wsparcia Ratownictwa zwróciła się do MPO z wielką prośbą o wykonanie przeglądu i niezbędnych napraw w karetce sanitarnej. Ambulans miał być wykorzystywany do przewożenia chorych noworodków z Ukrainy do Polski, jednak jest mocno wysłużony i potrzebuje odpowiedniej, fachowej ręki przy powrocie do normalnej pracy.
– Nasz ambulans jest pojazdem mocno wysłużonym i wymaga porządnego serwisu mechanicznego – powiedział wicedyrektor Fundacji Wsparcia Ratownictwa RK dr Jan Stachurski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Karetka na sygnale rąbnęła w małego fiata. Wypadek na Żoliborzu
Pracownicy MPO natychmiast odpowiedzieli na ten apel. Ambulans dotarł do warsztatu już 25 kwietnia. Pracownicy przeprowadzili gruntowne rozpoznanie i zdiagnozowali całą listę niezbędnych napraw.
Polecany artykuł:
– Samochód wymaga sporo pracy. Mam na myśli przede wszystkim wymianę sprzęgła, hamulców, rozrządu, chłodnicy powietrza dolotowego, chłodnicy wody czy rolek paska osprzętu, ale także likwidację wycieków oleju z silnika, przywrócenie skrzyni biegów do normalnej pracy oraz wymianę linek sterujących zmiany biegów i przywrócenie brakującego oświetlenia – powiedział kierownik warsztatu MPO, Grzegorz Surgiewicz.
Polecany artykuł:
Ambulans musi być odpowiednio przygotowywany, aby był w stanie bezpiecznie dotrzeć i wrócić z Ukrainy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Supernowoczesne karetki poświęcone. "To szpitale na kołach"
– Gdy planuje się wyjazd do kraju, który jest objęty działaniami wojennymi, a na pokładzie ma znaleźć się noworodek o masie 2-3 kilogramów w inkubatorze i pod respiratorem, to nie ma miejsca na awarię – dodał Stachurski.
Pracownicy warsztatu wciąż czekają na dostarczenie części potrzebnych do naprawy pojazdu. Ambulans ma być gotowy do drogi już w pierwszej połowie maja.
Polecany artykuł: