Niestety, najpowszechniejsza wersja zakłada, że ojciec dziecka przed własnym samobójstwem uśmiercił je. Według naszych ustaleń, śledczy zbadali już samochód, którym po raz ostatni podróżował Paweł Ż. Wynik tychże jest zatrważający, ponieważ wskazuje, że ojciec prawdopodobnie mógł przewozić w samochodzie zwłoki. Bardziej optymistyczne wersje zakładają, że ostatecznie ojciec nie dał jednak rady zabić swego syna, przez co ten błąka się gdzieś osamotniony i oszołomiony, lub też jest ranny i czeka na pomoc. Niektórzy sądzą, że mógł on również zostawić Dawidka u swojej rodziny, która teraz boi się ujawnić i przetrzymuje dziecko.
Polecany artykuł:
Pojawiają się jednak również inne tropy. Sąsiedzi zdradzili nam, że ojciec Dawidka miał problemy z hazardem. Według niektórych może to oznaczać, że oddał on dziecko, aby uregulować swoje długi. Inna z teorii zakłada, że chłopiec został najprawdopodobniej wywieziony do Rosji, co nie byłoby problematyczne, ponieważ miał on podwójne obywatelstwo.