W czwartek, 18 listopada, w kościele pw. Św. Maksymiliana Kolbe w Siedlcach rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe ojca Maksymiliana Adama Świerżyńskiego. Wierni, którzy tłumnie zgromadzili się w świątyni, utworzyli tunel, przez który żałobnicy wnieśli ciało księdza. Gdy tylko trumna pojawiła się w drzwiach niewielkiego kościoła, uczestnicy uroczystości żałobnej nie mogli powstrzymać się od łez. Szlochali rozpaczliwie, patrząc na zdjęcie księdza Adama, które niósł jeden z żałobników.
- To Ty Adamie powinieneś odprawiać tę mszę - łkała starsza kobieta pochylona w kościelnej ławie. - Leżysz w tej trumnie, bo zostałeś okrutnie skrzywdzony - ocierała łzy zmięta chusteczką.
Za trumną zakonnicy z parafii św. Maksymiliana Kolbe ustawili duże serce z białych róż. W kościele oprócz parafian obecna była również rodzina księdza Adama. Ojciec, matka oraz rodzeństwo modlili się wspólnie zresztą wiernych o spokój duszy tragicznie zmarłego.
Podczas czwartkowej uroczystości żałobnej odmawiano różaniec, a także wiele innych modlitw w intencji tragicznie zmarłego księdza. W piątek, 19 listopada, o godz. 19 w katedrze siedleckiej będzie sprawowana Msza św. żałobna z udziałem bpa Kazimierza Gurdy, bpa Grzegorza Suchodolskiego oraz o. Grzegorza Marii Bartosika. Uroczystości pogrzebowe znajda swój finał w sobotę w Szumowie na Podlasiu, gdzie ciało zmarłego zostanie złożone do rodzinnego grobu.
Brutalny mord w Siedlcach
Do wstrząsającej tragedii doszło wieczorem 11 listopada. Około godz. 20. sprawca lub sprawcy zaatakowali ks. Adama w miejskim parku, gdzie zwykł się przechadzać po wieczornych nabożeństwach. Trzy potężne uderzenia drewnianym drągiem roztrzaskały głowę duchownego. Rany czaszki były tak poważne, mimo kilkunastogodzinnej walki lekarzy, życia ks. Adama nie udało się uratować.
Policja nadal szuka sprawców brutalnej napaści. Wieczorem 16 listopada śledczy dokonali eksperymentu procesowego. Z kolei prokuratura apeluje do wszystkich osób, które mogą mieć wiedzę odnośnie przerażającego zdarzenia w siedleckim parku, o zgłoszenie się do najbliższej komendy lub prokuratury.