- Od godziny 19 wyjeżdżaliśmy 500 razy. Nasze zespoły nie mogły zjechać nawet na chwilę do bazy - mówi. Osiemdziesiąt procent tych wezwań było do osób nietrzeźwych, które miały uszkodzenia ciała po pobiciach. 30 osób źle posługiwało się petardami i wymagało pomocy medycznej. Natomiast policja zatrzymała 36 osób, które dokonywały kradzieży i niszczyły mienie. Wszystkich interwencji było blisko dwa tysiące. Straż pożarna tej nocy wyjeżdżała 53 razy - głównie do drobnych pożarów balkonów czy altanek. Strażnicy miejscy interweniowali 321 razy - byli wzywani głównie do osób nietrzeźwych, zakłócających spokój lub źle posługujących się petardami.
WARSZAWA: To była wyjątkowo niespokojna noc
2012-01-02
2:30
- To była noc wyjątkowo pracowita dla ratowników - mówi "Super Expressowi" dr Marek Niemirski (53 l.), rzecznik stołecznego pogotowia.