Do tej niecodziennej sytuacji doszło 24 maja przy skrzyżowaniu ulic Boya-Żeleńskiego z Waryńskiego. O godzinie 13.35 autobus MZA linii 222 wjeżdża na krzyżówkę. Chwilę wcześniej z przejścia dla pieszych zjeżdża osoba niepełnosprawna na wózku inwalidzkim, jednak w momencie gdy dociera do krawężnika nagle upada na jezdnię.
Sytuację opisujemy dopiero teraz, ponieważ dziś Miejskie Zakłady Autobusowe poinformowały, że dotarła do nich wiadomość od jednej z pasażerek, która opisała całą sytuację i pochwaliła zachowanie kierowcy autobusu. - Jestem zbudowana postawą młodego kierowcy. Na widok leżącego częściowo na jezdni, a częściowo na chodniku wózka, postawił go, usadził w nim kobietę i pozbierał jej rozsypane na chodniku rzeczy – napisała kobieta.
Piotr, młody kierowca miejskiego autobusu zachował wszystkie procedury. Wyłączył silnik w autobusie, włączył światła awaryjne. - Wrócił do autobusu i jeszcze przeprosił pasażerów za nieplanowaną przerwę w podróży, choć całe zdarzenie nie trwało dłużej niż dwie minuty. Mam nadzieję, że kierowca nie otrzyma nagany za opuszczenie autobusu na dwie minuty, a raczej pochwałę za swoją postawę – dodała pasażerka. I miała rację. - Każda pochwała, którą dostajemy bardzo buduje. Cieszymy się, że wśród naszych pracowników mamy wielu dobrych ludzi – stwierdził Adam Stawicki, rzecznik MZA.