Tożsamość ofiary tragicznego wypadku na Marszałkowskiej była policjantom nieznana przez kilka dni. Na komendę przyszła jednak osoba bezdomna, która pomogła w rozwiązaniu zagadki. - Zgłosiła się do nas kobieta, która stwierdziła, że od dwóch dni nie wrócił na noc jej partner. Z doniesień medialnych dowiedziała się o wypadku i poszkodowanym mężczyźnie z kulami. Zweryfikowaliśmy informację i okazało się, że to ta osoba, której szuka bezdomna - przekazał Robert Szumiata z komendy policji w Śródmieściu.
Zobacz koniecznie: Patryk D. jadący porsche śmiertelnie potrącił Emila. "Przejścia są? Zginął na własne życzenie". Tak śmierć komentują internauci
ZOBACZ TEŻ: Kim jest Patryk D., kierowca porsche, który śmiertelnie potrącił inwalidę na Marszałkowskiej?
Emil Z. poruszał się o kulach. W nocy z soboty na niedzielę przechodził w miejscu niedozwolonym przez jezdnię ulicy Marszałkowskiej. Wtedy uderzyło w niego rozpędzone porsche prowadzone przez 27-letniego Patryka D. Młody kierowca to tzw. patoinfluencer znany z kontrowersyjnych filmów zamieszczanych w internecie. W przeszłości był karany za wykroczenia drogowe i miał zatrzymywane prawo jazdy. W jego domu śledczy znaleźli narkotyki w postaci mefedronu. Samochód, którym potrącił 45-latka, był leasingowany. We wtorek Patryk D. usłyszał zarzuty, za które łącznie grozi mu 8 lat więzienia. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok Emila Z.
Śledztwo w sprawie wypadku nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. Patryk D. został zbadany alkomatem i narkotestem, pobrano mu także krew do badań toksykologicznych. Wyniki dwóch pierwszych dały wynik negatywny, mężczyzna został zwolniony do domu. Jednak w poniedziałek na polecenie prokuratora, Patryk D. został zatrzymany. W środę sąd podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Prokurator Aleksandra Skrzyniarz podała, że z aktualnych ustaleń śledztwa wynika, że podejrzany naruszył dwie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym - obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania, jak również poruszania się z prędkością zapewniającą zapanowanie nad pojazdem. Do potrącenia pieszego doszło poza przejściem dla pieszych, w miejscu niedozwolonym. Ale poruszający się z prawidłową prędkością inny kierowca zatrzymał się i ustąpił pierwszeństwa pieszemu. Kierujący porsche Patryk D. wyprzedził ten samochód i uderzył w poruszającego się o kulach mężczyznę, który zginął na miejscu.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia na tym etapie postępowania.
W sprawie zabezpieczono m.in. nagrania z monitoringu miejskiego, przesłuchano także bezpośrednich świadków zdarzenia. W najbliższych dniach zostanie powołany biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, którego ekspertyza pozwoli śledczym na ustalenie, z jaką prędkością Patryk D. poruszał się w chwili zderzenia z pieszym. Po uzyskaniu opinii toksykologicznej krwi podejrzanego będzie możliwe ostateczne stwierdzenie, czy mężczyzna nie był pod wpływem jakiejkolwiek substancji psychoaktywnej.