Wybuch wojny na Ukrainie wywołał obawy o bezpieczeństwo w Polsce. Czy w przypadku potencjalnego zagrożenia w Warszawie znajdują się schrony przeciwatomowe? Gdzie się ukryć w momencie ataku? W 2015 roku w całym kraju funkcjonowało 91 schronów przystosowanych do ochrony ludności w czasie ataku nuklearnego - informowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W całym kraju zachowały się też pojedyncze schrony z lat 50-tych, 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. Kwestia budowy i utrzymania schronów przestała istnieć w chwili wprowadzenia zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej, uchylając z niej przepisy wykonawcze dotyczące Obrony Cywilnej. W polskim systemie prawnym od 1 lipca 2004 r. nie ma zdefiniowanego pojęcia budowli ochronnej (schronu i ukrycia) - poinformowała Super Express Marlena Salwowska z wydziału prasowego stołecznego ratusza.
Ale czy to oznacza, że w Warszawie nie ma żadnego schronu? To nieprawda! Jest jeden, i to całkiem spory. Znajduje się przy ul. Kasprowicza 132 na warszawskich Bielanach. Jego siedziba mieście się w biurowcu Huty ArcelorMittal. Według ostrożnych szacunków może on pomieścić nawet 1000 osób. Powstał on w 1956 r., a znajdowało się w nim Stanowisko Kierowania Obroną Cywilną. Schron znajduje się około 13 metrów pod ziemią i jest wyposażony w oryginalny sprzęt i materiały służące do prowadzenia ćwiczeń Obrony Cywilnej.
Co jeszcze kryje niezwykły schron pod Hutą ArcelorMittal na Bielanach? Przejdź do galerii i zobacz więcej: