Wybuch w Komendzie Głównej Policji
Zdarzenie początkowo owiane było wielką tajemnicą. Chociaż do wybuchu w Komendzie Głównej Policji Doszło rano w środę, 14 grudnia, to dopiero dzień później Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uchyliło rąbka tajemnicy.
- Eksplodował jeden z prezentów, które Komendant otrzymał podczas swojej roboczej wizyty na Ukrainie w dn. 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z kierownictwami ukraińskiej Policji i Służby ds. sytuacji nadzwyczajnych. Prezent był podarunkiem od jednego z szefów ukraińskich służb – przekazało oficjalnie MSWiA.
W wyniku eksplozji komendant Jarosław Szymczyk doznał lekkich obrażeń i przebywa na obserwacji w szpitalu. Lekkich obrażeń, nie wymagających hospitalizacji, doznał też pracownik cywilny Komendy Głównej Policji.
To komendant Jarosław Szymczyk odpalił granatnik?
Portal Onet dotarł do zaskakujących informacji. Źródła portalu związane ze służbami twierdzą, że do niebezpiecznego zdarzenia doszło w gabinecie, gdzie znajdował się komendant oraz jego współpracownicy. Jak podaje Onet, funkcjonariusze mieli oglądać broń, którą w pewnym momencie miał wziąć do ręki gen. Jarosław Szymczyk i skierować ją w stronę drzwi pomieszczenia socjalnego w swoim gabinecie.
Co więcej, jak podaje portal, wszystko wskazuje na to, że to sam komendant przez przypadek odpalił broń, nie spodziewając się, że jest naładowana! "Pocisk uderzył w podłogę i prawdopodobnie ją przebił. To sprawiło, że w pomieszczeniu pod gabinetem komendanta skruszył się strop" - podaje Onet, dodając, że Komenda Główna Policji nie chce komentować tych doniesień.
Polecany artykuł:
Ile dokładnie broni otrzymała dotąd Ukraina?
Poznaliśmy szczegółowy raport. POSŁUCHAJ!
Listen to "Czy bez pomocy od NATO Ukraina szybko przegra wojnę? Pytamy eksperta. RAPORT ZŁOTOROWICZA" on Spreaker.