Do skandalicznej sytuacji doszło w środę, po godz. 12, w podwarszawskich Ząbkach. Kierujący autobusem linii 199 mężczyzna w średnim wieku odebrał telefon podczas jazdy i przez kilka minut rozmawiał, trzymając aparat przy uchu. W tym samym czasie wykonywał manewry wymagające szczególnej ostrożności, jak włączanie się do ruchu, wjazd na ronda, przejazd pomiędzy ciasno zaparkowanymi samochodami czy otwieranie i zamykanie drzwi na przystankach. - Wszystko robił jedną ręką. Widział, że robię mu zdjęcia i nic sobie z tego nie robił - relacjonuje nasz czytelnik.
Zdjęcia oraz opis całej sytuacji przesłaliśmy do Miejskich Zakładów Autobusowych, których pracownikiem jest wspomniany kierowca. Odpowiedź była stanowcza i natychmiastowa. - Takie zachowanie jest niedopuszczalne i niezgodne z naszymi zasadami. Zdjęcia zostaną przesłane do kierownika zajezdni celem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego - stwierdził rzecznik prasowy MZA, Adam Stawicki.