To wszystko brzmi jak dowcip. Okazuje się, że nie ma w tym nic śmiesznego. Do tej pory niewielka droga nazywała się ulicą Michała Sobczaka, który był komunistycznym działaczem Komunistycznej Partii Pracy.
Mieszkańcom przestał podobać się patron z takim życiorysem i postanowili poszukać innego. Znaleźli więc innego Michała Sobczaka, ale z dużą lepszą biografią. Był żołnierzem Legionów Polskich, który później zginął w Katyniu.
- Żeby nie było żadnych wątpliwości, musimy kupić tablicę, która będzie wisiała na początku ulicy i która będzie jasno wyjaśniała, że to nie jest ten sam Michał Sobczak – mówi Ewa Przychodzień-Schmidt, radna Bemowa.
Rada Dzielnicy nie ma nic przeciwko takiej zmianie i twierdzi, że mieszkańcy jej w ogóle nie odczują. Nie będzie niosła ze sobą dodatkowych kosztów, gdyż dane w dokumentach i tabliczki z adresem pozostałyby takie same.
Ostateczną decyzję o zmianie patrona ulicy podejmie Rada Miasta na początku przyszłego roku.