Mieszkańcy Warszawy, słuchając od tygodni opowieści kandydatów na prezydenta, mogą odnosić wrażenie, że za kilka lat miasto stanie się z najnowocześniejszych na świecie! Wiele obietnic się powtarza. Każdy chce rozbudowy metra, budowy żłobków i przedszkoli, prawie każdy mówi o taksówkach dla seniorów.
Wybraliśmy więc kilka autorskich, najbardziej oryginalnych pomysłów. Najdalej w przyszłość wybiegł Patryk Jaki (Zjednoczona Prawica). W jego „Dzielnicy Przyszłość” na Powiślu i Siekierkach pojawiłyby się ekologiczne budynki wkomponowane w zieleń, miejsca rozwoju nowoczesnych technologii i elegancka marina. – Warszawa prześcignie w nowoczesności inne europejskie stolice. Wszyscy na świecie będą chcieli tu przyjeżdżać! – przekonuje Patryk Jaki.
Rafał Trzaskowski też ma autorski pomysł na Powiśle: chce przykryć Wisłostradę tunelem na wysokości Starego Miasta, a na „dachu” zrobić park.
- W ten sposób zrealizuje się do końca wizja Stefana Starzyńskiego o zwrocie Warszawy ku Wiśle – zapowiada Trzaskowski. Także Janowi Śpiewakowi (Wygra Warszawa) wizja zielonego miasta spędza sen z powiek. On widziałby wielki ekologiczny kompleks w samum środku stolicy – w sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki.
- Warszawski Park Centralny będzie powodem do dumy. Ograniczy skutki smogu zimą i efekt „wyspy ciepła” latem – argumentuje kandydat. Jacek Wojciechowicz (Akcja Warszawa), jako spec od komunikacji i infrastruktury proponuje rewolucję w komunikacji - monorail, czyli kolej jednoszynową, której sieci mknęłyby nad miastem po specjalnej estakadzie jak w Wuppertalu, Dortmundzie czy Osace.
- To rozwiązanie o wiele tańsze niż budowa kolejnych linii metra. Bo w ciągu 10 lat realnie da się zbudować jedną linię pod ziemią – zwraca uwagę Jacek Wojciechowicz.