Tusk chce, by prezydent Warszawy wystartował na prezydenta kraju
Donald Tusk zapytany przez Justynę Dobrosz-Oracz w TVP Info oświadczył w czwartek wieczorem, że on nie będzie kandydował na prezydenta Polski. Ale "byłby zadowolony" gdyby Rafał Trzaskowski spróbował powalczyć o to stanowisko powtórnie.
- Wtedy (w 2020 roku - red.) był bliski zwycięstwa. Wykorzystano całą machinę państwową przeciwko Trzaskowskiemu, więc jestem przekonany, że gdyby wybory były w pełni uczciwe, gdyby państwo zachowywało się neutralnie wobec tych wyborów, to Trzaskowski by wygrał - powiedział Donald Tusk w wywiadzie. - Ale to będzie jego decyzja. Jeśli się zdecyduje, będzie miał moje wsparcie - dodał Donald Tusk. Czytaj dalej pod wideo.
Platforma musi szukać kandydata na nowego włodarza stolicy
Co to oznacza dla Warszawy i warszawiaków? - To oznacza niekończącą się jeszcze przez rok kampanię wyborczą i więcej Trzaskowskiego w kraju niż w Warszawie - ocenia szef klubu PiS w Radzie Warszawy Dariusz Figura.
A jeśli już wiadomo, że Trzaskowski ma szansę odejść z ratusza, to kto po nim, w razie zwycięstwa? Pierwszym zastępcą prezydenta miasta została ostatnio Renata Kaznowska. Jej pozycja w ratuszu w minionej kadencji bardzo wzrosła. W trudnym czasie pandemii poradziła sobie z zarządzaniem służbą zdrowia i szkołami. Przy okazji zarządzając także sportowymi inwestycjami. Jej oczkiem w głowie jest rozbudowa Skry - postępy prac mogłaby recytować obudzona w środku nocy. Mówi się, że gdyby Trzaskowski nie miał jej przy sobie, to miasto by nie działało. Kontynuacja artykułu pod galerią.
Polecany artykuł:
Według nowych przepisów o samorządzie gminnym, to nie komisarz mianowany przez premiera (jak to było kiedyś), a pierwszy wiceprezydent przejmuje rządy nad miastem, gdy zabraknie prezydenta. Więc, jeśli Trzaskowski odejdzie do Pałacu Prezydenckiego, Warszawą tymczasowo rządzić będzie na pewno Renata Kaznowska.
Ale czy to ona zostanie również kandydatką Koalicji Obywatelskiej na nowego prezydenta Warszawy, nie jest to pewne. - Jest taka opcja, choć do niedawna jej jeszcze nie było - przyznaje nam wpływowy polityk Platformy Obywatelskiej. Od drugiego słyszymy stanowczo. - Kaznowska na prezydenta? Bzdura. Chcesz zaszkodzić człowiekowi, to go pochwal - rzuca w odpowiedzi na nasze pytanie.
W PO są zwolennicy wystawienia w kolejnych wyborach Aleksandry Gajewskiej, byłej radnej, posłanki a dziś sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Ale widać też, że Kaznowska wypracowała sobie bardzo wpływową pozycję i buduje sobie zaplecze nie tylko w ratuszu, ale ostatnio także w partii - włączyła się bardzo aktywnie w kampanię m.in. Andrzeja Halickiego i Marcina Kierwińskiego.
Ona sama wszelkie spekulacje o prezydenturę ucina niezmiennie: - Nie mam takich planów. I mieć nie będę - mówi.
Listen on Spreaker.