Mistrz kardiologii Zbigniew Religa byłby dziś dumny z kolegów po fachu z warszawskiego Anina! Zespół pod kierownictwem dr Krzysztofa Kuśmierskiego, szefa kliniki kardiochirurgii, przeprowadził transplantację serca Polaka do ciała Julii. Chore serce 36-latki zostało niemal w całości wycięte. W ciele została jedynie część przedsionka, do którego przyszyty został nowy narząd. Operacja zakończyła się sukcesem. - Pacjentka czuje się dobrze, będzie przebywać w naszej klinice jeszcze kilka tygodni – mówi „Super Expressowi” Tomasz Leleno, rzecznik Narodowego Instytutu Kardiologii.
W galerii poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z tego historycznego wydarzenia
- Polska oddała serce Ukrainie. Nie tylko w przenośni, ale dosłownie. Polskie serce po raz pierwszy bije w piersi naszej ukraińskiej pacjentki – mówi prof. Łukasz Szumowski, szef NIK w Aninie, były minister zdrowia.
Pochodząca spod Lwowa Julia zmagająca się z ciężką chorobą serca (kardiomiopatią) na początku marca uciekła razem z córką przed wojną na Ukrainie. I już dzień później poczuła się tak źle, że trafiła do kliniki w Warszawie. Ze względu na zagrożenie życia została zakwalifikowana do transplantacji w trybie pilnym. Ale serce dla drobniutkiej, chudziutkiej kobiety znalazło się dopiero po sześciu tygodniach.
- W tej tragicznej sytuacji na szczęście na czas znalazł się dar życia, serce idealne dla naszej pacjentki – mówi prof. Łukasz Szumowski, były minister zdrowia, obecnie szef Narodowego Instytutu Kardiologii. Dopasowane serce to była podstawa sukcesu, reszty 21 kwietnia dokonali warszawscy kardiochirurdzy. Jeszcze w lutym taki przeszczep nie byłby w Polsce możliwy, bo Ukraina nie jest formalnie członkiem międzynarodowych organizacji koordynujących transplantacje w różnych krajach.