Warszawa. Znęcało się nad szczeniakiem. Teraz rodzice mogą mieć problem?
Sytuacja została opisana przez wolontariuszy „Fundacji dla Szczeniąt Judyta” w mediach społecznościowych. Czytamy w poście o koszmarze, który przeżył malutki, ledwo 8-tygodniowy psiak.
– Zamykane na balkonie, służące za zabawkę dla kilkuletniego dziecka. Balkon bez zabezpieczenia. 4 piętro. Upał, a szczenię – bez wody siedziało tam niemal cały dzień. A potem zaczęło się piekło. Piski i skomlenia psiaka postawiły na nogi sąsiadów, od jakiegoś czasu zaniepokojonych sytuacja – piszą w mediach społecznościowych.
– Szczenię podrzucane, podduszane, upuszczane na ziemię - niczym szmaciana lalka. 5-6 letnie dziecko robiło z żywym stworzeniem, co chciało. Rodzice nie reagowali – czytamy dalej.
Na ratunek rzucili się dopiero sąsiedzi. Jak twierdzą wolontariusze fundacji, nie znali rodziny i malutkiego dziecka. Zażądali od nich oddania psa. – Będący pod wpływem alkoholu właściciele nie protestowali. Gdy maluszek był już bezpieczny. Poprosili nas o pomoc – piszą dalej wolontariusze fundacji.
Suczka trafiła do fundacji. Ma wylew w oku, jest przerażona. Teraz czekają na nią badania, diagnostyka i prawdopodobnie nowy dom. – A my zrobimy wszystko, by ludzie ci zostali ukarani – podsumowują w mediach społecznościowych.