Budowa skończy się lada dzień
- Wszystko wskazuje na to, że linię tramwajową na ul. Kasprzaka uda się uruchomić szybciej niż mamy przewidziane w umowie. Prace konstrukcyjne zakończą się na dniach, co pozwoli nam na wystąpienie o pozwolenie na użytkowanie – przyznał w poniedziałek, 4 grudnia wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. Jak tylko tramwajarze oddadzą nową trasę, planiści z Zarządu Transportu Miejskiego chcą wpuścić na nią tramwaje. Obecna trasa skręca w ul. Skierniewicką przy Szpitalu Wolskim. Po otwarciu nowej, składy pojadą po wyłożonym rozchodnikiem torowisku prosto ul. Kasprzaka, a później Wolską aż do Powstańców Śląskich. Urzędnicy planują tam linie 10, 11, 26 i 27. Ta ostatnia będzie kończyła bieg na pętli Cm. Wolski. Pozostałe pojadą dalej w kierunku Metra Bemowo.
Torowisko na Wolskiej na przełomie 2023 i 2024 roku
Równolegle trwa też remont trasy tramwajowej i przebudowa jezdni na ul. Wolskiej pomiędzy al. Prymasa Tysiąclecia a ul. Redutową. - Tu przewidujemy, że prace zakończą się na przełomie 2023 i 2024 roku – dodał wiceprezydent Olszewski. Wtedy ZTM wpuści tam linię 27 i 13, które dojadą do Cmentarza Wolskiego, oraz przerzuci tam linię 26.
Autobusy zostają
Zmiany w komunikacji autobusowej urzędnicy planują dopiero po zakończeniu przebudowy pobliskich ul. Jana Kazimierza i Ordona. Budowa trasy tramwajowej na ul. Kasprzaka kosztowała 205 mln zł. Na 3,5-kilometrowym odcinku powstało 6 nowych peronów przystankowych, a 4 zostały zmodernizowane.