Pościg za piratem drogowym miał miejsce w czwartek (30 stycznia) o godzinie 23. Wszystko zaczęło się na Żoliborzu. Wariat uszkodził najpierw kilka samochodów na skrzyżowaniu i zaczął uciekać! Zaniepokojeni świadkowie wezwali policje. Rozpoczął się regularny pościg jak z filmu sensacyjnego.
Policjanci mieli nie lada problem, żeby zatrzymać szaleńca. 26-letni bandyta drogowy pruł swoim starym peugeotem przez centrum i nie liczył się z ludzkim życiem oraz zdrowiem. Po drodze uszkodził kolejne samochody. Wielokrotnie wjeżdżał tez na chodnik o mało nie rozjeżdżając ludzi! Przechodnie dosłownie w ostatniej chwili umykali mu spod kół. Policji udało się wreszcie dopaść go przy Dworcu Zachodnim.
Mężczyzna po zatrzymaniu nie chciał się poddać badaniu alkomatem! Dlatego pobrano od niego krew. - Badanie nie wykazało obecności alkoholu w organizmie. Czekamy jeszcze nie wyniki badań toksykologicznych pod kątem innych substancji – przekazał Karol Cebula z włochowskiej policji.
Polecany artykuł:
Zarzuty dla pirata drogowego
Prokuratura postawiła gruzińskiemu piratowi aż 8 zarzutów. Obejmują one: spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, pięciokrotne uszkodzenie mienia oraz dwukrotne uszkodzenie mienia i uszczerbek na zdrowiu. Sąd umieścił go na 3 miesiące w areszcie, gdzie poczeka na proces.
Polecany artykuł: